👉Zastanawiasz się jak wygląda wolontariat w Domu Dziecka? Mam coś dla Ciebie. Nazywam się Robert Ziarnik. Jestem Mentorem w Fundacji Hearty i wolontariuszem w Domu Dziecka. Od 3 lat wspólnie z moim podopiecznym Oskarem budujemy relację opartą na zaufaniu i serdeczności. Jak co Środę chciałbym podzielić się z Tobą naszą wspólną historią i doświadczeniami. Kto wie, może wraz z Oskarem zainspirujemy Cię do zostania wolontariuszem?💪
Zapraszam Cię na Łyk Serdeczności❤
Mam dziś do Was na początek takie pytanie: czy miewacie takie sytuacje w swoim życiu, że na skutek inspiracji czujecie w sobie ogromną falę motywacji i ruszacie z pełną energią do działania by jednak po pewnym czasie zacząć odczuwać coraz większe zniecierpliwienie i zniechęcenie spowodowane kolejnymi porażkami i przeszkodami jakie pojawiają się na Waszej drodze?
To pytanie bardzo mocno wiąże się dla mnie z ideą pomagania w roli mentora, ponieważ prowadzi do takiej refleksji: co właściwie jest celem, do którego będziemy wspólnie z Oskarem dążyli w ramach naszego mentoringu?
Muszę się przyznać, że na samym początku było mi bardzo trudno wyznaczyć taki cel – wszystkie pomysły jakie przychodziły mi do głowy wiązały się mocno z kwestią szkoły i poprawiania ocen ale jednocześnie widziałem coraz wyraźniej, że Oskar dużo bardziej potrzebuje mojej obecności, uważnego słuchania i wspólnie spędzonego czasu niż kolejnych korepetycji. W całej tej sytuacji odkryciem okazała się pewna konferencja on-line, w trakcie której usłyszałem o takim celu, który ustawiony na pierwszym miejscu spowoduje, że wszystkie te nasze wspólne aktywności i działania będą miały sens – tym celem okazał się rozwój.
Od tego momentu zamiast koncentrowania się tylko i wyłącznie na jednym rozwiązaniu jakiegoś problemu i walce z tym wszystkim, co powoduje, że u Oskara akurat ten sposób nie działa – staram się szukać takich nowych sposobów, które pozwalają na zrobienie kolejnego kroku na przód.
Dzięki temu, że naszym wspólnym celem jest rozwój jest mi dużo łatwiej zauważyć wszystkie te zmiany, które wymagały więcej czasu i nie dawały wymiernych rezultatów w pierwszym lub drugim podejściu oraz takie, które na pierwszy rzut oka wydawały się nieznaczące lub nietrwałe. Perspektywa rozwoju otwiera dużo szersze spojrzenie i daje przestrzeń tak bardzo potrzebną do wzajemnego zrozumienia i zaufania. Radość i wzruszenie pojawiające
się po miesiącach starań: prób i niepowodzeń związanych z nauką czytania kiedy w końcu widziałem jego dumę i radość po samodzielnym przeczytaniu pierwszych słów – bezcenne!
Jeżeli podoba ci się idea mentoringu, którą tutaj opisuję i myślisz o tym, żeby się zaangażować skontaktuj się z nami – dzięki Fundacji Hearty będziemy wspólnie tworzyć społeczność Serdecznych Mentorów